LUDWIK PUGET, Olga Boznańska, ok. 1912-1913
Ludwik Puget (1877–1942)
Olga Boznańska, ok. 1912–1913
terakota polichromowana
Olga – krucha i drobna, lecz majestatyczna, zamarła w niedopowiedzeniu, spogląda smutno z portretu rzeźbionego ręką jej przyjaciela – Ludwika Pugeta. Jej szczupła twarz wyraża jakby zwątpienie, a głęboko osadzone oczy zapatrzone są w dal, zaskakująco nieobecne, a jednak przeszywające na wylot. Powłóczysta, czarna, jakby wdowia suknia, zapięta pod samą szyję, osłania jej wiotkie ciało i czyni ją nieprzystępną. Wysoko upięty kok dodaje jej królewskiej powagi, dlatego atrybut, który trzyma w ręku, wydaje się bardziej złotym berłem niż zwyczajną wiązką malarskich pędzli. Artystka prezentuje się tutaj jak na „pierwszą damę młodopolskiego malarstwa” przystało. Tymczasem również sam twórca – Ludwik Puget – jest niemal „cieleśnie” obecny w swym dziele poprzez pozostawiony po sobie ślad dłuta. Podobno zawsze korzystał z „miękkich”, plastycznych materiałów, chętniej pracował za pośrednictwem palców niż narzędzi, by mieć bezpośredni kontakt z materią, z tworzonym dziełem.
Ludwik Puget był przysłowiowym „człowiekiem renesansu” – zajmował się rzeźbą, historią sztuki (ze szczególnym naciskiem na sztukę średniowiecza), był dziennikarzem i satyrykiem.
W późnych latach 20. i 30. działał prężnie w Poznaniu – jego pracownia znajdowała się na ul. Berwińskiego 1; w latach 30. założył w naszym mieście kabaret Różowa Kukułka, który nie ustępował krakowskiemu Zielonemu Balonikowi. Sam zresztą pisał teksty do poznańskich przedstawień. Uchodził za pierwszego polskiego animalistę – już w czasach szkolnych, zafascynowany botaniką i zoologią, miał przeprowadzać sekcje żab, preparować szkielety królików i psów. Jego zamiłowanie do zwierząt objawiło się w wielu rzeźbiarskich realizacjach – typowych dla niego – „kameralnych”, małych formatach, odznaczających się szkicowością i rozedrganą fakturą.
Z Boznańską łączyła go szczera przyjacielska więź, która zapewne zacieśniła się, gdy artysta przybył do Paryża (1897) i zamieszkał przy Jardin des Plantes, by studiować różne gatunki zwierząt – byli przez jakiś czas sąsiadami z naprzeciwka. Jednym z dowodów tej artystycznej przyjaźni jest malarski portret Pugeta, tym razem autorstwa Olgi Boznańskiej (Muzeum Narodowe w Warszawie).
tekst: Kinga Sibilska
Olga Boznańska, ca. 1912–1913
polychrome terracotta
Olga, fragile and petite yet majestic, frozen in indeterminacy, gazes sadly from a portrait sculpted by her friend Ludwik Puget. Her slim face expresses doubt, and her deep-set eyes stare off into the distance, surprisingly absent, yet sharp. Clasped at the neck, her long black dress, as if a widow’s gown, covers her frail body and makes her inaccessible. The high bun adds to her regal solemnity and the attribute she holds seems more like a gold sceptre than an ordinary bundle of painting brushes. Here the artist looks as the “first lady of Young Poland painting.” However, Ludwik Puget himself is also almost “bodily” present in his work through the chisel mark he left behind. Apparently, he always used “soft”, ductile materials and preferred to work with his fingers rather than with tools to have direct contact with the matter and with the work being created. Ludwik Puget was a proverbial Renaissance man as a sculptor, art historian (especially of medieval art), journalist, and satirist.
He was very active in Poznań in the late 1920s and the 1930s in his studio located at 1 Berwińskiego St.; in the 1930s, he set up in Poznań the Pink Cuckoo Cabaret which was a match to the Krakow-based Green Balloon. He himself wrote texts for the performances. He was considered the first Polish animalist; already in his school days, fascinated by botany and zoology, he would dissect frogs and prepare skeletons of rabbits and dogs. His love of animals manifested itself in many of his sculptures, in his characteristic “intimate” small formats, sketchy and with jittery textures.
He was a good friend of Boznańska’s; their friendship probably intensified when the artist arrived in Paris (1897) and settled at the Jardin des Plantes to study various animal species. Both lived across the street from each other for a while. One of the tokens of this artistic friendship is Olga Boznańska’s painted portrait of Puget (National Museum in Warsaw).