Opis:
Georges Guillaume Roger (1867 – 1943) malarz francuski. Nauki pobierał w Paryżu u Jean-Léona Gérôme’a. Swoje dzieła regularnie wystawiał na paryskich salonach. Zajmował się malarstwem rodzajowym, portretowym, ale również pejzażami oraz marinami. Tworzył w stylistyce fin de siècle’u, w późniejszej twórczości inspirował się tematyką bretońską i pejzażem holenderskim.
Opis obrazu:
Na pierwszym planie, zwrócona w stronę widza stoi kobieta w tradycyjnym stroju bretońskim. Opiera się o belkę po lewej stronie, co tworzy wrażenie jakby opierała się o ramę obrazu. Nie patrzy na widza. Oczy spuszczone ma na swoją robótkę trzymaną w rękach. Jej drobna, zmęczona twarz wydaje się nieproporcjonalnie mała pod wielkim, białym czepkiem. Miejsce, które zajęła oblewa jasne światło, więc z pewnością specjalnie stanęła tam, gdzie lepiej widać wykonywaną pracę.
W głębi ciemnego wnętrza bretońskiego domostwa siedzi młoda kobieta z dzieckiem na kolanach. Kobieta również ubrana jest w tradycyjny, ciemny strój i biały czepek. W serdecznym geście obejmuje dziecko, które w przeciwieństwie do kobiet, główkę ozdobioną ma różowymi wstążkami, a ubrana jest na fioletowo.
Ponad głowami kobiet, przez pomieszczenie przebiega szafka wypełniona malowanymi talerzami. Jest to typowe dla tego regionu urządzenie wnętrza. Po prawej stronie stoi ława, nad którą znajduje się łóżko we wnęce. Taki rodzaj posłania miał zapewniać ciepło w chłodnym, kamiennym domu. Bretania, ze względu na swoje położenie geograficzne na półwyspie Francji jest wystawiona na częstą niepogodę, silne wiatry, sztormy, wilgoć i zimno. Domy budowane z kamienia musiały być wytrzymałe i bezpieczne. Deszczową pogodę podkreśla parasolka oparta o ławę przy łóżku.
Patrząc na scenę tego typowego wnętrza bretońskiego, na kobiety, które w niewymuszony, niepozowany sposób zajmują się swoimi codziennymi obowiązkami, można odnieść wrażenie, iż jest się nieproszonym gościem podglądającym czyjeś życie. Paradoksalnie powoduje to, iż obraz wydaje się ciekawszy, bardziej intrygujący. Zaobserwowana przez malarza kameralna scena przybliża nam tradycyjny, wielopokoleniowy model rodziny bretońskiej, noszone w tym regionie stroje i typowe wyposażenie wnętrza.
M. Piotr Michałowski w katalogu do wystawy obrazów z kolekcji Edwarda Aleksandra w Muzeum Narodowym interpretuje te scenę jako „symboliczny obraz trzech pokoleń, trzech etapów życia ludzkiego, od dzieciństwa przez młodość po starość, zarazem jest to wizerunek kobiety, przypisanego jej macierzyństwa i pracy.”
Roger, francuski malarz rodzajowy należał do kręgu artystów nazywanych „Czarną Bandą”. Nazwa grupy nawiązywała do ciemnej kolorystyki obrazów oraz do ciemnych strojów Bretonek. Malarze z „Czarnej Bandy” w swojej twórczości ukazywali życie codzienne, przyrodę, tradycje i kulturę tego regionu.
Tekst: Sylwia Korczak
Literatura:
Galeria Rogalińska Edwarda Raczyńskiego, oprac. M.Gołąb, A.Ławniczakowa, M.P.Michałowski, [katalog wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu, listopad 1997-marzec 1998], Poznań 1997, poz. kat.327.