Opis:
Henri Paul Royer (1869 – 1938) malarz francuski, ukończył Akadémie Julian w Paryżu, w której następnie został profesorem. Regularnie wystawiał swoje prace, za które często był nagradzany. W swojej twórczości zajmował się malarstwem rodzajowym, pejzażowym oraz portretowym, wykonywał również ilustracje. Jego inspiracją były belgijskie widoki, które malował w ciemnej kolorystce.
Opis obrazu:
Obraz „We Flandrii, wieczorem” ukazuje fragment codzienności Flamandów. Pierwszy plan zajmują dwie idące w stronę lewej krawędzi obrazu starsze kobiety. Ukazane są pełnopostaciowo, z profilu. Postacie odziane są w ciemne, sięgające ziemi płaszcze z kapturami, z których wyłaniają się tylko ich jasne twarze. Mimika wskazuje, iż pogrążone są w swoich myślach. Dynamikę do dzieła wprowadza ruch ich płaszczy, które poruszają się wraz z chodem. Tłem dla postaci jest widok na starą, ceglaną kamienicę. Przy prawej krawędzi obrazu znajduje się wejście do niej. Lewą część pola obrazowego zajmuje przestrzeń ulicy prowadzącej w głąb miasteczka. Widoczny jest tam rozmyty ciąg domów i piętrzące się w głębi, ukryte we mgle wieżyczki. Ulicą podąża kolejna, ukazana tyłem do widza postać odziana podobnie jak kobiety na pierwszym planie. Płaszcz jest rozwiany, co podkreśla dynamikę.
Obraz pogrążony jest w ponurej aurze. Utrzymany w brązach i szarościach, sprawia wrażenie nieco mrocznego. Rozmyty kontur podkreśla zamglenie przestrzeni. Bruk, po którym stąpają postacie wygląda jakby był mokry, co jest charakterystyczne dla tego regionu. Obraz jest kadrem z codzienności miasteczka. Można odnieść wrażenie, iż tematem dzieła jest przemijanie. Świadczą o tym zarówno pora dnia, wiek postaci, a przede wszystkim elementy widoczne na tle kamienicy – krzesło z kłębkiem wełny i kot. Artysta sugeruje, iż są to jakby atrybuty tego etapu życia. Zakomponowanie postaci może wskazywać, iż podążają na wieczorną mszę, która jest sposobem na wypełnienie czasu. Wymowa dzieła odnosi się także do momentu, w którym dzieło powstało – przełom wieków. W tym okresie artyści często poruszali tematy związane z przemijaniem.
Tekst: Katarzyna Bartosiak
Literatura:
Galeria Rogalińska Edwarda Raczyńskiego, oprac. M.Gołąb, A.Ławniczakowa, M.P.Michałowski, [katalog wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu, listopad 1997-marzec 1998], Poznań 1997, poz. kat.331.