Opis:
Wojciech Kossak (1856-1942) w latach 1871-1874 studiował w krakowskiej Szkole Sztuki Pięknych, następnie w Akademii monachijskiej. Tam zaprzyjaźnił się z polską kolonią artystyczną. W latach 1877-1883 podjął dalsze studia w École des Beaux-Arts w Paryżu. Mieszkając na stałe w Krakowie często podróżował po Europie. Od 1915 r. był profesorem malarstwa batalistycznego w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. Przez lata wystawiał swoje prace zarówno w Polsce, jak i na zagranicznych Salonach. Na twórczość artysty duży wpływ miało malarstwo jego ojca – Juliusza Kossaka oraz zaprzyjaźnionego Józefa Brandta. Często podejmowanymi przez niego tematami były sceny batalistyczne, senny z polowań czy wizerunki jeźdźców i koni. Zyskując popularność już w młodości, namalował imponującą ilość około 2000 obrazów. Tworzył w technice olejnej, malował także akwarelami oraz wykonywał ilustracje do czasopism, z którymi współpracował.*
Opis obrazu:
Obraz jest częścią serii „napoleońskiej”, w której obok przedstawień Cesarza artysta uwieczniał żołnierzy wędrujących przez zimowe pustkowia. Dzieło „Wiosna 1813 r. w Rosji” jest pierwszą wersją tego tematu. Druga, większa kompozycja została zakupiona w 1908 r. przez Lwowską Galerię Obrazów. Oba uznawane są za najciekawsze płótna z serii „napoleońskiej”.*
Dzieło ukazuje grupę trzech szwoleżerów w odwrocie po przegranej inwazji napoleońskiej na Rosję. Przemierzają konno równinę pokrytą topniejącym śniegiem. Odziani są w charakterystyczne, granatowo czerwone, szwoleżerskie mundury, których części widoczne są spod długich płaszczy. Są uzbrojeni. Przy bokach mają szable, na plecach długie lance. Jeden z nich, przez ramę przewieszony ma karabin. Mężczyźni w dłoniach trzymają czapki, które zdjęli na znak szacunku dla poległych, ukazanych na pierwszym planie. Topniejący śnieg odsłonił ciała poległych żołnierzy – kirasjerów, członków elitarnej jednostki wojskowej. Postacie przemieszane są ze zwłokami koni. Ułożone nienaturalnie, powyginane, z grymasami na twarzach.
Obraz utrzymany jest w nastroju grozy, klęski oraz wszechobecnej śmierci. Mimo pory roku – wiosny, śnieg, który topnieje odkrywa nie pierwsze oznaki życia, a zwłoki poległych. Tłem dla sceny jest bezkresne pole i pas zachmurzonego nieba z krwawymi poblaskami, na którym rysują się zagubione niedobitki Wielkiej Armii napoleońskiej. Na twarzach zziębniętych mężczyzn maluje się strach oraz poczucie beznadziei i zwątpienia czy ocaleją. Pełne ekspresji są także konie. W ich sylwetkach odzwierciedlone jest przerażenie widokiem, który sprawia, że się płoszą. W ich oczach widać trwogę. Ukazane przy lewej krawędzi obrazowej kruki i wrony przestraszone obecnością żołnierzy wzbiły się z naturalistycznie oddanych zwłok mężczyzn i trucheł koni.
Dzieło utrzymane jest w chłodnej, przygaszonej kolorystyce podkreślającej grozę sytuacji. Obraz cechuje się wielką dynamiką tworzoną zarówno przez płoszące się konie, ale także grupę poległych. Sposób ich upozowania przywodzi na myśl szamotaninę, walkę o życie, którą przegrali z wrogiem i naturą – zamarzli. Scena ukazana przez Kossaka jest nie tylko widokiem wracających przez bezdroża żołnierzy, ale i oddaniem stanu ducha Polaków po klęsce Napoleona.
Tekst: Katarzyna Bartosiak
Literatura:
Galeria Rogalińska Edwarda Raczyńskiego, oprac. M.Gołąb, A.Ławniczakowa, M.P.Michałowski, [katalog wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu, listopad 1997-marzec 1998], Poznań 1997, poz. kat.192.