Edukacja Olgi Boznańskiej (1965-1940) rozpoczęła się od prywatnej nauki rysunku, następnie uczęszczała na Kursy dla Kobiet im Baranieckiego w Krakowie. Jako kobieta nie mogła być studentką na Akademii. Ważnym etapem jej edukacji był pobyt w Monachium i wizyty w europejskich muzeach, gdzie zachwyciła się Velázquezem, Monetem i Whistlerem. Jej celem był Paryż, i to tam zamieszkała i założyła pracownię po odniesieniu pierwszych sukcesów na wystawach w całej Europie. Malowała pejzaże, martwe natury, sceny we wnętrzu i nastrojowe portrety, z których zasłynęła.
Opis obrazu:
Na niewielkim obrazie ukazana jest drobna dziewczyna, opasana szczelnie w jaskrawo-czerwoną chustę podkreślającą bladość cery modelki. Delikatny, jasny profil z przymkniętymi oczami i milczącymi ustami nie okazuje emocji, a szczupłe palce splecione są w swobodnym geście. Tę samą modelkę można oglądać także na innych obrazach artystki. Możliwe, że jej swoboda wynikała właśnie z faktu, iż jest oswojona z pracownią i artystką.
Delikatny, jasny profil z przymkniętymi oczami i milczącymi ustami nie zdradza emocji. Podobnie ręce o długich, szczupłych palcach, splecione są swobodnie, niemal nonszalancko. Nierówno przycięta, chłopięca fryzura połyskuje złotymi blaskami przy bladej twarzy dziewczynki. Drobną sylwetkę szczelnie otula czerwona chusta chroniąca dziewczynkę przed chłodem otoczenia.
W pozornej swobodzie i niewinności przedstawienia dopatrzeć się można pewnej sztuczności. Poza modelki zdaje się nie pasować do wieku dziecięcego, jakby odgrywała narzuconą rolę. Jej twarz wydaje się spokojna, poważna, a nawet smutna. U najmłodszych modeli Boznańskiej często na twarzach maluje się zaciekawienie, znudzenie, a czasem też strach. „Halka” natomiast wydaje się być pewna siebie, pochłonięta swoimi myślami, nie zwraca uwagi na otoczenie, jest jej obojętne, lub też potrafi te emocje skryć.
W tym samym roku w pracowni Boznańskiej powstał pastel „Dziewczynka ze słonecznikami”, obecnie znajdująca się w Muzeum Ziemi Lubuskiej. Przypuszczać można, że modelka ze wspomnianego obrazu pozowała także do rogalińskiej „Halki”. Podobieństwo widać nie tylko w drobnej twarzy, która tym razem patrzy śmiało, nie opuszczając powiek, ale także w uczesaniu i czerwonym ubraniu. Dziewczynka na lubuskim obrazie, ukazana jest frontalnie, dzierżąc słoneczniki jak berło, a czerwone ubranie okala ją jak królewski płaszcz. Ciekawe jest to zestawienie dwóch odsłon tej samej postaci.
Obraz do kolekcji męża zakupiła Róża Raczyńska w TPSP w Krakowie. Być może chciała wesprzeć młodą, dobrze zapowiadającą się artystkę. Płótno zapoczątkowało niewielką kolekcję obrazów Boznańskiej w rogalińskiej galerii. Róża musiała cenić jej twórczość, ponieważ ponad dwadzieścia lat później pojawiła się w jej pracowni paryskiej zamawiając swój portret. Dziś obydwa obrazy wiszą obok siebie w Galerii Obrazów w Rogalinie.
Tekst: Sylwia Korczak
Literatura:
Galeria Rogalińska Edwarda Raczyńskiego, oprac. M.Gołąb, A.Ławniczakowa, M.P.Michałowski, [katalog wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu, listopad 1997-marzec 1998], Poznań 1997, poz. kat.35.