Wlastimil Hofman (1881-1970) artysta o zagranicznie brzmiącym imieniu, związał swoje życie i twórczość z Polską. Jego matka była Polką, ojciec Czechem. Z czasem spolszczył swoje imię i nazwisko z Vlastimil Hoffmann na Wlastimil Hofman. Nauki pobierał w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i École des Beaux-Arts w Paryżu. Na jego twórczość ogromny wpływ wywarło malarstwo jego nauczyciela – Jacka Malczewskiego. Wzorem swego mistrza łączył wątki religijne i fantastyczne z codziennością. Twórczość Hofmana nabrała jednak własnego charakteru. W dążeniu do odnowy sztuki religijnej, które było jednym z jego najważniejszych celów artystycznych, tradycyjne wzorce ikonografii chrześcijańskiej wykorzystywał do przedstawienia życia prostego ludu*.
Opis obrazu:
„Matka Boska (Madonną ze szpakiem)”, zaliczana do najpiękniejszych dzieł artysty. Hofman przeniósł znany typ przedstawienia Madonny z dzieciątkiem w krakowskie realia. Pierwszy plan zajmują trzy postacie zamknięte kompozycyjnie w trójkąt, nawiązuje to do schematu Sacra Conversazione, w którym Matka Boża z Dzieciątkiem ukazywana była w otoczeniu świętych. Dominująca postacią jest kobieta siedząca na trawie z podkulonymi nogami. Odziana jest w krakowski strój ludowy, odnaleźć w nim można jednak nawiązania do ikonografii maryjnej, ponieważ kolory, czerwony, biały i niebieski, przypisane są szatom Matki Boskiej. Głowa kobiety owinięta jest czerwoną chustą, kolor ten symbolizuje miłość, ale i cierpienie. W kontekście Maryi barwę tę można odczytywać jako znak troskliwej matczynej miłości zarówno do Jezusa jak i do ludzi, ale także jako zapowiedź cierpienia jakiego doświadczy. Biel na koszuli i spódnicy to kolor czystości i niewinności. Przy samej ziemi użyty jest także kolor niebieski, który odczytywać można jako symbol nieba. Spod sukni wyłaniają się bose stopy, co podkreśla chłopskie pochodzenie postaci. Pochyla się na nad zziębniętym chłopcem siedzącym na jej kolanach. Spod chusty, którą jest okryty wysuwają się nagie nogi. Dominującym kolorem tkaniny jest czerwień, która w symbolice chrześcijańskiej zwiastuje męczeńską śmierć Zbawiciela. Na lewym kolanie kobiety ukazany jest motyl, który symbolizuje duszę oraz zmartwychwstanie. Hofman w dziele zawarł więc symbole mówiące o przyszłości Chrystusa. Tytułowa Madonna otacza chłopca lewym ramieniem. Na jej prawej ręce natomiast siedzi szpak, którego pokazuje dziecku. Możliwe, iż ptak jest nawiązaniem do szczygła, który występuje w przedstawieniach Jezusa jako dziecka i zapowiada jego męczeństwo. Tu jednak szpak wydaje się być odniesieniem do ludowości dzieła. Ptak ten jest wyjątkowo popularny w Polsce, często widywany w sadach. Co odpowiada przestrzeni, w której osadzona jest scena. Szpaki są też jednymi z pierwszych ptaków pojawiających się po zimie, można więc odczytywać go jako symbol wiosny i budzącej się do życia przyrody, co potwierdza widok na drugim planie. Ptak jest figurą łączące wszystkie postaci na płótnie, ich wzrok skupiony jest na nim. Trzecia zawarta w dziele postać to chłopiec przyklękający z lewej strony pola obrazowego. Wydaje się być wątły, a jego twarz jest wyjątkowo blada. Poprzez czarny strój wyraźnie odcina się od matki z dzieckiem. Jego atrybuty pozwalają zidentyfikować w nim Jana Chrzciciela. Przepasany jest futrem, które nawiązywać ma do wielbłądziej skóry noszonej przez świętego. Uwagę zwracają też bujne czarne włosy chłopca. Z Pisma Świętego wiadomo, iż Jan Chrzciciel był nazyrejczykiem - osobą, która złożyła wieczysty ślub pełnego poświęcenia się Bogu. Jednym ze zobowiązań ślubu było nie strzyżenie włosów i brody w czasie jego trwania. Prawą dłoń przyciśniętą ma do piersi, w lewej natomiast trzyma długi krzyż. Przyglądając się w jaki sposób zakomponowana została postać Matki i siedzącego na jej kolanach chłopca, można odnieść wrażenie, iż kompozycyjnie przypomina figurę piety. W niej siedząca Matka Boska, pochylając głowę, podtrzymuje na ramieniu ciało zdjętego z krzyża Jezusa. Charakterystyczne dla tego rodzaju przedstawienia wydaje się ułożenie nóg – ugięte, opadające z kolana matki. Podobny układ widoczny jest na obrazie Hofmana. Wyraźne odcięcie postaci Jana Chrzciciela może podkreślać ten zamysł.
Scena osadzona jest w otwartej przestrzeni sadu wczesną wiosną. W oddali widać pokrywające się zielenią drzewa. W prawej części pola obrazowego umieszczona jest kapliczka na słupie. Prawdopodobnie umieszczona jest w niej figura Chrystusa. Kapliczki niegdyś umieszczano również w miejscach objawień. Wydaje się więc jakby artysta chciał dać widzowi do zrozumienia, że pod przedstawioną na pierwszym planie sceną codzienności chłopskiej i macierzyńskiej miłości kryje się scena z życia Zbawiciela.
Tekst: Katarzyna Bartosiak
Literatura:
Galeria Rogalińska Edwarda Raczyńskiego, oprac. M.Gołąb, A.Ławniczakowa, M.P.Michałowski, [katalog wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu, listopad 1997-marzec 1998], Poznań 1997, poz. kat.152.