Irena Silberberg (1888-1981) wyjechała z domu rodzinnego w Łodzi w wieku 15 lat, by udać się na naukę do warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych i znaleźć się w pracowni Konrada Krzyżanowskiego, Karola Tichego i Xawerego Dunikowskiego. W tym czasie w tworzonych przez nią portretach widać silne wpływy dekadentyzmu, wspieranego wówczas literacką działalnością Stanisława Przybyszewskiego. To pełne smutku postaci o nieokreślonych rysach twarzy, których sylwetki zanurzone są w mroku*. Budująca te przedstawienia paleta barwna ogranicza się do wąskiej gamy brązów, szarości i czerni.
Po dwóch latach, w roku 1905 przeniosła się do Monachium, gdzie podjęła studia u węgierskiego profesora Simona Hollósy’ego, łączącego w swym malarstwie cechy realizmu i impresjonizmu. Kolejne lata są zapowiedzią wielkiego uczucia pomiędzy uczennicą a nauczycielem. Po powrocie do Polski Irena zjawia się w Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, w pełni świadoma tego, że mają do niej wstęp wyłącznie mężczyźni. Uzyskując informację o dostępnych prywatnych kursach wykładowców, mogła dokonać wyboru spośród trzech: Józefa Mehoffera, Jacka Malczewskiego i Wojciecha Weissa. Wybrała pracownię tego ostatniego, którego sztuka stała się dla niej inspiracją, a on sam największą miłością jej życia.
Pobrali się w maju w 1908 roku i właśnie od tego momentu Irena Weissowa, z domu Silberberg znana jest nam pod pseudonimem Aneri, będącym w rzeczywistości anagramem jej imienia. Zabieg ten podyktowany był pragnieniem traktowania jej jako niezależnej artystki. Mimo zyskania nowej roli żony, a później także matki, nie przestała tworzyć, co więcej nie pozostała w cieniu męża, wysoko cenionego artysty Młodej Polski. W ich małżeństwie widoczny był wyraźny podział na opiekującą się domem kobietę i zaangażowanego profesora, a w kolejnych latach rektora uczelni wyższej. Oboje jednak starali się wykorzystać swoje artystyczne talenty na równi, korzystając z jednej pracowni w Krakowie czy domu rodziców w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Śmierć Weissa w 1950 roku nie przerwała działalności plastycznej Aneri, która pomimo podeszłego wieku nadal brała udział w licznych konkursach. Zmarła mając 93 lata, pozostawiając swój ostatni obraz nieukończony.
Opis obrazu:
Aneri Irena Weissowa znana jest głównie jako malarka martwych natur z kwiatami i pejzażystka. Projektowała także witraże oraz mozaiki. „Pejzaż” datowany na okres sprzed 1918 roku jest ukazaniem prostego, polskiego krajobrazu, najpewniej tego z okolic Kalwarii Zebrzydowskiej.
Dużą cześć płótna wypełnia pogodne, błękitne niebo z bielejącymi chmurami. Pod nim rozciąga się zbocze zazielenionego wzgórza i skontrastowana z nim jasna bryła syntetycznie potraktowanego budynku. W centrum pola obrazowego oraz przy prawej jego krawędzi odnajdujemy drzewa. Są one jedynymi wertykalnymi elementami tej zdominowanej przez linie horyzontalne i poprzeczne, kompozycji. Przestrzeń zdaje się być wykadrowana w przypadkowy sposób, z obniżoną linią horyzontu i akcentem położonym na prawą stronę pracy.
Asymetria, znaczenie pustki rozbijanej pionami drzew, pionowy kadr to elementy świadczące o inspiracji sztuką japońską. Z drugiej strony wybór kadru, używanie jasnej, subtelnej kolorystyki z przeplatającymi się ciepłymi odcieniami brązów, żółcieni i zieleni, czy wreszcie szybkie i zdecydowane pociągnięcia pędzla, starające się uchwycić ulotny obraz natury odwołują się do malarstwa jej męża.
Ten świetlisty wycinek rzeczywistości przepełniony jest niczym niezakłóconym spokojem i harmonią, którą tak cenili sobie Weissowie w kalwaryjskiej przyrodzie, utrwalanej przez nich na niejednym płótnie.
Tekst: Patrycja Plenzler
Literatura: