Edukacja Olgi Boznańskiej (1865-1940) rozpoczęła się od prywatnej nauki rysunku, następnie uczęszczała na Kursy dla Kobiet im Baranieckiego w Krakowie. Jako kobieta nie mogła być studentką na Akademii. Ważnym etapem jej edukacji był pobyt w Monachium i wizyty w europejskich muzeach, gdzie zachwyciła się Velázquezem, Monetem i Whistlerem. Jej celem był Paryż, i to tam zamieszkała i założyła pracownię po odniesieniu pierwszych sukcesów na wystawach w całej Europie. Malowała pejzaże, martwe natury, sceny we wnętrzu i nastrojowe portrety, z których zasłynęła.
Opis obrazu:
Tytułowy „Edzio” to Edward Bernard Raczyński w wieku trzynastu lat, przyszły dyplomata i prezydent RP na Uchodźstwie. Patrzy śmiało, jasnymi oczyma, pod nieco zadartym nosem czerwienią się wydatne usta. Gest założonych rąk dodaje modelowi wyrazu nonszalancji i pewności siebie. Być może był to gest obronny przed wnikliwym okiem artystki szukającej nie tylko wyglądu ale i charakteru w portretowanych.
Jasne, błyszczące oczy patrzą na nas śmiało, zdecydowanie i bez skrępowania. Pod zadartym nosem czerwienią się wydatne usta. Dumną twarz zdobią odstające uszy. Wyprostowana sylwetka z założonymi rękami zdaje się dodawać modelowi jeszcze więcej zdecydowania, pewności siebie, a nawet nonszalancji. Może jedynie lekki rumieniec na policzkach, zaróżowione uszy i schowane dłonie świadczą o umiejętnie skrywanym skrępowaniu, który towarzyszył wielu młodym modelom Boznańskiej.
Jednak trzynastoletniemu Edwardowi Bernardowi, który pozował prawdopodobnie w obecności ojca, a może także starszego brata lub matki, nie wypadało okazać zniecierpliwienia czy zakłopotania. Stoi dzielnie, gładko uczesany, nienagannie ubrany, z wykrochmalonym kołnierzykiem i prostymi plecami. Z pewnością Boznańska, jak to miała w zwyczaju kazała pozować mu wiele godzin, przez które pilnie obserwowała młodego człowieka. Bardziej zależało jej na malowaniu duszy i charakteru modeli niż ich powierzchowności, która często, jak i w tym przypadku rozmywa się za matową mgłą uzyskaną poprzez malowanie suchym pędzlem na niezagruntowanej tekturze.
Choć pilny uczeń III Cesarsko-Królewskiego Gimnazjum Wyższego w Krakowie, arystokrata, z pewnością w głowie snuł już śmiałe plany na przyszłość, nie mógł wiedzieć tego co my dziś. Edward Bernard przeżył sto dwa lata. Zdążył się w tym czasie ożenić się trzykrotnie. Ostatni ślub odbył się kiedy miał blisko sto lat. Młody chłopak na obrazie nie mógł także wiedzieć, że przeżyje aż dwie wojny światowe i spędzi większą część życia poza rodzimym krajem. Od 1919 r. pracował w służbie dyplomacji niepodległej Polski, z czego najważniejszą funkcję objął w Londynie w latach 1934-45 będąc ambasadorem RP. W Historii zapisał się przede wszystkim jako Prezydent RP na Uchodźstwie. W 1991 roku założył Fundację im. Raczyńskich przy Muzeum Narodowym w Poznaniu, której przekazał prawa do zespołu pałacowo-parkowego w Rogalinie wraz z Galeria obrazów i dawnym majątkiem ziemskim. Jedna z ekspozycji w rogalińskim pałacu, znajdująca się w północnym jego skrzydle, prezentuje jego gabinet londyński. Pochowany został w rodzinnym kościele-mauzoleum, pod wezwaniem św. Marcelina w Rogalinie.
Literatura:
Galeria Rogalińska Edwarda Raczyńskiego, oprac. M.Gołąb, A.Ławniczakowa, M.P.Michałowski, [katalog wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu, listopad 1997-marzec 1998], Poznań 1997, poz. kat.38.