Witold Wojtkiewicz (1879-1909) pochodził z wielodzietnej rodziny mieszczańskiej. W 1903 roku rozpoczął studia na Krakowskiej ASP, uczęszczał do pracowni Leona Wyczółkowskiego. Realizował się jako malarz, rysownik i grafik. Był współzałożycielem kabaretu „Zielony Balonik” oraz artystycznej „Grupy Pięciu”, do której należał m.in. Vlastimil Hofman. Swoje prace wystawiał od 1902 roku. Pojawił się także na paryskim Salonie Jesiennym. W 1908 roku w krakowskim TPSP zaprezentował cykl sześciu temper zatytułowany „Z dziecięcych póz” namalowanych na rok przed śmiercią artysty: „Rozstanie”, „Ucieczka”, „Napaść”, „Orszak”, „W otchłań”, „Turniej”. Dzieła bardzo szybko zakupiono. Edward Aleksander Raczyński nabył dwa obrazy z tego cyklu – pierwszy i ostatni*.
Opis obrazu:
Dwójka dzieci, chłopiec i dziewczynka, z zarumienionymi policzkami, przysiedli skuleni na śniegu. Ubrani są ciepło, ale zdaje się, że na moment zapomnieli o zimnie. Zamarli, pełni oczekiwania i strachu na wynik walki jaka odbywa się przed ich oczami. Na „rumakach-królikach” siedzą „rycerze-pajace” i rozpoczynają turniejową walkę na kopie.
Na czarnej maści króliku pochyla się jeden z pajaców. Zdecydowanym ruchem wyciąga rękę i wskazuje na przeciwnika, w którego kierunku wcelowuje także ozdobioną czerwonym proporcem kopię. „Rycerz” na białym „rumaku” jest mniejszy, łagodniejszy i mniej zdecydowanie odpowiada na atak. Jego kopia ozdobiona jest białym proporcem, niczym znak poddania walki. Turniej nie jest jeszcze przesądzony, jednak czarny przeciwnik stojący na drewnianej deseczce na kółkach zdaje się mieć przewagę.
Chłopiec przypatrujący się scenie otwiera usta, do których w niemym okrzyku przykłada zaciśniętą w pięść rękę. Jego przerażony wzrok pada na słabszego przeciwnika. Dziewczynka w skupieniu przygląda się większemu „rycerzowi” chowając twarz w szaliku. Wokół dzieci inne zafrasowane pajace oglądają turniej, a jeden z nich, jak bezwładna marionetka oparł się o chłopca.
Krajobraz wokół dzieci jest swojski, bliski i znany, nie budzi zdziwienia, tak jak surrealizm pierwszego planu. Widoczny jest fragment domu ze skromnym, przysypanym śniegiem gankiem i niewielkim okienkiem. Obok ciągnie się zwyczajny, drewniany płotek. Za dziećmi rosną nagie drzewa i krzewy, choć dość agresywne w swojej plątaninie to pasujące do zimowego klimatu.
Głowy dzieci okryte są wieńcami, a ich ciepłe stroje wydają się odświętne, jakby mały król i królowa oglądali pojedynek rycerski razem z poddanymi wokół. Dziewczynka z lękiem wtula się ramie chłopca, próbując się schronić za nim, jednak ten zdaje się być bardziej przerażony od niej. Oglądają pojedynek czerni i bieli, jakby dobra i zła i boją się, ponieważ zło z krwawym proporcem wydaje się wygrywać, a dobro kapituluje. Gąszcz poplątanych, bezlistnych krzewów za nimi zdaje się podkreślać ich zagubienie, brutalność jaka ich otacza i na którą zmuszeni są patrzeć.
Obraz należał do grupy sześciu temper składających się na cykl „Z dziecięcych póz”, które Wojtkiewicz namalował w najbardziej płodnym artystycznie, ale i ostatnim roku życia. Pokazane były zimą 1908 roku w siedzibie krakowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Plastycznych. W skład wchodziły kompozycje: I. „Rozstanie” (także w zbiorach MNP), II. „Ucieczka” (MNW), III. „Napaść” (zaginiony), IV. „Orszak” (MNW), V.„W otchłań” (zaginiony) i omawiany VI. „Turniej (Walka)”. Obraz „Rozstanie” i „Turniej (Walka)” zakupił Edward Aleksander do swojej kolekcji w Rogalinie.
Cykl został częściowo zrekonstruowany, na podstawie zachowanych obrazów i pozostawionych recenzji. W każdym obrazie cyklu pojawiała się dziecięca para, przeżywająca wielkie dramaty miłosne, znajdując się w decydujących, trudnych momentach życiowych. Jednak Wojkiewicz, swoim zwyczajem za bohaterów wybrał dzieci, których atrybutami są zabawki. Tło i najbliższe otoczenie dzieci w tych obrazach to ich podwórko, dom lub ogród. Cykl łączy też kolorystyka w której przeważa złamana biel, zgniłe zielenie i brązy. Z matowymi barwami zaskakująco kontrastują ostre kolory, takie jak żółć na sukience dziewczynki i modre cienie na pniach drzew w obrazie „Turniej (Walka)”.
Z jednej strony można pomyśleć, że znaleźliśmy się w centrum dziecięcej wyobraźni, która codzienne, zwykłe przedmioty przemienia w te baśniowe, że patrzymy ich oczami na wymyślane światy. Jednak te „pozy” są trudne i mało dziecięce, przez co wydają się groteskowe i dziwne, ale nie mniej, a może właśnie bardziej przejmujące. Wydają się łamać zasady, równocześnie fascynując, jak i przytłaczając widza. Trudne, nieoczywiste malarstwo Wojtkiewicza zauważone było przez francuskiego krytyka, André Gide, który określił je „bolesną fantazją”.
Sztuka Wojtkiewicza naznaczona była cierpieniem, jakiego doświadczał walcząc z ciężką chorobą serca. Artysta zmarł w wielu 29 lat i pozostanie zagadką w jakim kierunku dalej rozwinęłaby się jego twórczość. Dane mu lata wykorzystał dobrze, a historia pamięta go jako niezwykłego artystę, którego oryginalna sztuka zadziwia do dziś.
Literatura:
Galeria Rogalińska Edwarda Raczyńskiego, oprac. M.Gołąb, A.Ławniczakowa, M.P.Michałowski, [katalog wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu, listopad 1997-marzec 1998], Poznań 1997, poz. kat.433.
T. Stepnowska, Witold Wojtkiewicz, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1976