Johan Frits Thaulow (1847-1906) studiował w Akademii w Kopenhadze i Karlsruhe. Duży wpływ na jego twórczość miały wizyty we Francji, które zachęciły go do założenia „Freiluftakademie”, która miała walczyć z tradycjami akademickiego malarstwa w Norwegii. Ostatecznie przeprowadził się do północnej Francji. Został członkiem Société Nationale des Beaux-Arts. Najczęściej powtarzanym motywem w jego sztuce była rzeka ukazywana w różnych momentach dnia. Szczególnie interesowała artystę tzw. „błękitna godzina”, czyli krótki moment zmierzchu, kiedy świat zabarwiony jest na niebiesko.
Opis obrazu:
Stłoczone wzdłuż rzeki domy ozdobione czapami burych strzech bieleją wśród ciemnych zieleni drzew i brudnych błękitów wody i nieba. Ich odbicie nieco rozjaśnia pomarszczone oblicze kanału wodnego ujętego kamiennym murkiem po drugiej stronie. W jednym z domów zapalono światła, które nieśmiało próbują rozproszyć mrok, także dzięki długiemu odbiciu w rzece. Na kamiennym, lewym brzegu rzeki na ziemi i murku układa się cień konarów niewidocznych drzew, co pozwala ustalić źródło światła, które jednak, wobec panujących w obrazie ciemności, można uznać za księżycowe. Z drugiej jednak strony trudno jednoznacznie uznać obraz za nokturn. Być może jest to zapis bardzo późnego wieczoru, kiedy to krótko przed zapadnięciem zupełnych ciemności, świat zabarwia się na coraz głębsze odcienie granatu.
Obserwacja zależności świetlnych jakie zachodzą w pejzażu podczas późnego wieczoru, nocy czy poranka była dla artysty szczególnie pociągająca. Mimo, iż pejzaże tego norweskiego artysty noszą realistyczne cechy to specyficzna aura w nich panująca tworzy niemal romantyczną nastrojowość. W Norwegii Thaulow zasłynął jako malarz, który przeniósł doświadczenia impresjonistów na skandynawski grunt. Obrazy tam malowane często przedstawiają zimowe krajobrazy, w których malarz starał się uchwycić bardzo krótki, ulotny moment, tzw. „błękitnej godziny”, kiedy to po zachodzie słońca, ale jeszcze przed zapadnięciem zupełnego zmroku świat zabarwiony jest na różne odcienie niebieskiego. Kiedy przeniósł się na stałe do Francji skupił się także na malowaniu przyrody niewielkich miejscowości i francuskich wsi, jak w przypadku prezentowanego widoku.
Rogaliński obraz przedstawia najczęściej malowany przez malarza motyw, czyli rzekę, która zdaje się być refrenem nieustannie powtarzanym w jego twórczości. Thaulow bardzo dużo podróżował i starał się poszukiwać nieustannie nowych kadrów, jednak ostatecznie, choć z różnych miejsc, jego obrazy przedstawiają podobne widoki. Niezwykle sugestywnie malowane tafle przeróżnych rzek wypełniają kolejne płótna stając się zwierciadłami kolorystycznych poszukiwań artysty.
Literatura:
Galeria Rogalińska Edwarda Raczyńskiego, oprac. M.Gołąb, A.Ławniczakowa, M.P.Michałowski, [katalog wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu, listopad 1997-marzec 1998], Poznań 1997, poz. kat.406.