TADEUSZ KANTOR, Ambalaże, przedmioty, postacie, 1968
Tadeusz Kantor
Ambalaże, przedmioty, postacie, 1968
technika mieszana, 195 x 142 cm
Zakupiony od artysty w 1975 r.
O obrazie
Ambalaże, przedmioty, postacie to jedna z wielu artystycznych wypowiedzi Tadeusza Kantora, nieustępliwie prowokujących widza do stawiania pytań o naturę malarstwa i jego granice. Wydawałoby się, że po malarskich eksperymentach lat 50., kiedy artysta tworzył kompozycje żywiołowo zachlapane farbą (dwa takie dzieła można zobaczyć w galerii MNP), nie da się pójść dalej w podważaniu definicji tradycyjnego malarstwa. A jednak. Pozornie powraca do malarskiej powinności – do przedstawiania, ale namalowane tu iluzyjne elementy świata rzeczywistego to raczej jego strzępki, zagubione wśród abstrakcji i geometrii. Dziwna, zniekształcona figura ludzka, mimo swojej trójwymiarowości „opakowana” w figurę geometryczną i jakby niemogąca się z niej wydostać. Pudełko – wzorcowy model wykreślania perspektywy – poprawnie namalowane, jednak skazane na łaskę bądź niełaskę pozostałych części płótna, które zawsze muszą wybrać swój „sposób bycia” na obrazie: albo płaskość, albo iluzja. Fragment twarzy widoczny powyżej już poddał się tej weryfikacji – zamienił się w płaską maskę.
Oczywiście swoistą „wisienką na torcie” tych refleksji jest wdzięczny czerwony parasol, bezpardonowo przytwierdzony do powierzchni płótna. Tak jakby malarz, po swych teoretycznych rozważaniach na temat iluzji, żachnął się i postanowił – zamiast malować przedmiot – po prostu wprowadzić go „żywcem” do obrazu. To właśnie asamblaż, swoiste „ciało obce” w dziele malarskim, w dodatku przedmiot niewykonany ręką artysty (tzw. ready made). Artysta w tym okresie twórczości często sięga po takie rozwiązanie: przytwierdza do obrazów spłaszczone parasole, mundury, koszule i inne części garderoby, torby, koperty – zawsze zużyte, zniszczone.
Tutaj, mimo znacznych uszkodzeń, dorodna materialność parasola jednak wygrywa z lichością mnożonych na obrazie iluzji malarskich. Można by jednak zapytać: czy spłaszczony, pokryty farbą parasol jest nadal parasolem czy już tylko obrazem parasola? Warto zauważyć, że artysta jest naprawdę przewrotny względem doniosłych dziejów malarstwa: wszak przez wieki artyści wkładali całą energię w stworzenie złudzenia realnych, trójwymiarowych przedmiotów wbrew płaskości płótna. Kantor zaś robi coś dokładnie odwrotnego: bierze realny, trójwymiarowy przedmiot i spłaszczając go, dostosowuje do płaszczyzny, tak aby udawał jedynie swój własny obraz. Kantorowskie ambalaże to nic innego jak głos współczesnego artysty, wołającego o wyzwolenie sztuki z okowów sztywnych definicji, o wolność twórczą i ‒ być może ‒ o oglądanie obrazów „z głową”.
O autorze
Tadeusz Kantor (1915 Wielopole Skrzyńskie – 1990 Kraków) to jeden z najwybitniejszych artystów polskich 2 połowy XX w., absolwent krakowskiej ASP (1939), malarz, rysownik, scenograf, teoretyk sztuki, założyciel Teatru Cricot 2. Teatrowi, swojej drugiej pasji, poświęcił ostatnich 15 lat życia – jego najsłynniejszy spektakl Umarła klasa po raz pierwszy zaprezentowano publiczności w 1975. Artysta cały czas jednak malował, nigdy nie potrafił rozdzielić tych dwóch fascynacji, których przenikaniu poświęcony był ostatni spektakl Dziś są moje urodziny (premiera po śmierci – 1991).
Ciekawostki:
- Obrazy z tego cyklu zostały nagrodzone na Biennale w São Paulo w 1967 r.
- Kantor uwielbiał parasole. Kolekcjonował je już od lat 40. i, jak widać, nie pozostały niewykorzystane. W poznańskiej galerii można zobaczyć drugi tego typu obraz z parasolem w wersji białej.
- Świat przedmiotów, tak ważny w tym okresie twórczości Tadeusza Kantora – przedmiotów zużytych, biednych, przypadkowych, tzw. „ubogich” – jest reminiscencją teatralnej działalności artysty. Obiekty przytwierdzone do płótna to jakby porzucone rekwizyty teatralne, wymowni świadkowie zdarzeń i historii ludzkich.
tekst: Zuzanna Sokołowska
AUDIODESKRYPCJA
dla osób z dysfunkcją wzroku
Informacje o dziele w Polskim Języku Migowym?
Ściągnij aplikację Muzea w PJM!